Kultowe serie filmowe. Od Batmana po Gwiezdne Wojny
Od lat jesteśmy znani jako sklep z odzieżą i akcesoriami dla fanów muzyki rockowej i metalowej, ale jesteśmy też mocno wkręceni w książki, filmy i gry. Dajemy temu wyraz, włączając do naszej oferty produkty dedykowane miłośnikom kultowych serii. Uwielbiacie horrory, a może z zapartym tchem śledzicie nowości ze świata DC Comics i Marvela? W naszym sklepie na pewno znajdziecie coś dla siebie. Postanowiliśmy zebrać serie filmowe, które uważamy za kultowe. W naszym zestawieniu znalazły się zarówno największe evergreeny ze świata kina grozy, jak i serie inspirowane ponadczasowymi komiksami. Oto kultowe serie filmowe według RockMetalShop.pl!
Seria „Piątek, trzynastego”
Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie zaczęli od horroru. „Piątek, trzynastego” to absolutnie kultowa seria horrorów. Nieśmiertelny Jason Voorhees, czyli brutalny morderca w hokejowej masce wycinający w pień wszystkich, którzy staną mu na drodze, jest równie przerażający co uroczy, a filmy z jego udziałem to niekwestionowana klasyka tzw. slasherów. Pierwszy film z serii „Piątek, trzynastego” powstał w roku 1980. W kolejnych latach filmy z Jasonem Voorhesem w roli głównej produkowano taśmowo i niestety nie wszystkie trzymają równy poziom. Najmniej siłą rzeczy zestarzał się remake z 2009 r. w reżyserii Marcusa Nispela. My jednak najlepiej bawimy się przy pierwszych częściach „Piątku, trzynastego” – i je polecamy zdecydowanie najbardziej!
Seria „Koszmar z ulicy Wiązów”
Kolejna kultowa seria rodem z kina grozy. „Koszmar z ulicy Wiązów”, jak określany jest Freddy Krueger, to jedna z najbardziej charakterystycznych postaci z horrorów wszech czasów. Freddy dał się poznać szerszej publiczności w 1984 r., gdy do kin trafił otwierający serię film Wesa Cravena. Pierwszy „Koszmar z ulicy Wiązów” okazał się wielkim hitem, lansując Freddy’ego jako przerażającego, ale też dającego się lubić antagonistę. Freddy ma poparzoną twarz, ostre szpony i odwiedza swoje ofiary, kiedy te śpią. Creepy? To jeszcze nic. Freddy jest dzieckiem zgwałconej zakonnicy. Mieszkał na ulicy Wiązów w sennym miasteczku Springwood, gdzie dopuścił się licznych morderstw, za co ostatecznie został zlinczowany i spalony (sic!). Koszmarem został po tym, jak sprzedał swoją duszę siłom zła. To pozwoliło mu wrócić w rodzinne strony w poszukiwaniu zemsty. Chcecie zobaczyć go w akcji? Włączcie sobie którąś z kilku części „Koszmaru z ulicy Wiązów”. Po seansie długo nie zaśniecie.
Batman, Joker i uniwersum DC Comics
Postać Batmana została stworzona przez Billa Fingera i Boba Kane’a w 1939 r. Bohater pojawił się w serii „Detective Comics”. Człowiek-nietoperz, który zwalcza przestępczość na ulicach mrocznego Gotham City, to tak naprawdę osierocony samotny miliarder Bruce Wayne. Batman to obok Supermana najbardziej znany superbohater walczący ze złem i niosący pomoc udręczonym. Tym, co wyróżnia go spośród innych superbohaterów, jest fakt, że w przeciwieństwie do nich nie posiada żadnych nadludzkich supermocy. Ma za to ponadprzeciętny intelekt, jest nieustraszony, a jego batmobil to prawdopodobnie najlepsza zabawka w całym Gotham. Po raz pierwszy na ekranie Batman pojawił się jeszcze w latach 40. W latach 60. powstał film „Batman zbawia świat” z Adamem Westem w roli głównej. Kolejne były kultowe filmy Tima Burtona z przełomu lat 80 i 90. z Michaelem Keatonem, a później Joela Schumachera, który postać Batmana najpierw powierzył Valowi Kilmerowi w „Batman Forever” z 1995 r., a następnie George Clooneyowi w dwa lata późniejszym „Batman i Robin”. Nowoczesne oblicze Batmana to trylogia Christophera Nolana zapoczątkowana przez „Mrocznego Rycerza” z Chrstiana Bale’a w roli głównej i Heathem Ledgerem w wybitnej kreacji Jokera. A propos Jokera – ostatni film „Joker” z Joaquinem Phoenixem nieco przyćmił Batmana. Człowiek-nietoperz ma jednak szansę na mocny kontratak. W drodze jest nowy film „The Batman” z Robertem Pattinsonem inspirowany postacią Kurta Cobaina (sic!). Nie możemy doczekać się premiery.
Uniwersum Marvela, czyli Spider-Man & Co.
Uniwersum Marvela to alternatywna rzeczywistość skupiająca znakomitą większość mainstreamowych superbohaterów. Spider-Man, Avengersi, Iron Man czy Thor – to zaledwie kilku herosów, których epicką walkę o losy świata od lat możemy podziwiać na wielkim ekranie dzięki niezawodnemu Marvel Studios. Jeśli lubicie filmy o superbohaterach i akcję, która nie zwalnia ani na moment, produkcje Marvela z ostatnich lat to must watch. Ponad dwadzieścia filmów z The Infinity Saga, czyli z mniej więcej ostatniej dekady, to konkretna kolekcja spektakularnych blockbusterów. Filmowe uniwersum Marvela cały czas się jednak rozrasta. Ostatnio furorę zrobił film „Spider-Man: Bez drogi do domu”. Wszystko wskazuje na to, że Marvel zamierza stworzyć filmowe imperium, a to dla nas więcej niż dobra wiadomość.
„Gwiezdne wojny”
Nie mogliśmy zapomnieć o „Gwiezdnych wojnach”, kultowej sadze George’a Lucasa, której akcja toczy się „dawno, dawno temu w odległej galaktyce”. „Gwiezdne wojny” to rozbudowane uniwersum tworzone przez książki, seriale, gry i przede wszystkim filmy. Dość powiedzieć, że „Gwiezdne wojny” to druga najbardziej dochodowa seria filmowa w historii. To odrębny świat, a właściwie to cała galaktyka. Szczególne miejsce w sercach fanów serii mają pierwsze trzy filmy z przełomu lat 70. i 80. („Nowa nadzieja”, „Imperium kontratakuje” i „Powrót Jedi”). To dzięki nim poznaliśmy takie postaci, jak Yoda czy Darth Vader, a także niesamowite lokacje, w tym planety Tatooine i Naboo. Ostatnie lata przyniosły zakończenie serii Lucasfilm. Nie będziemy ukrywać, że po obejrzeniu skądinąd świetnego filmu „Skywalker. Odrodzenie” było nam smutno, że to koniec. A może wcale nie? Oby!
„Harry Potter”
Bazująca na bestselerowych powieściach J.K. Rowling seria filmów o przygodach Harry’ego Pottera i grupy młodych czarodziejów to jedna z najbardziej kasowych serii filmowych wszech czasów i do niedawna najbardziej dochodowa franczyza na świecie (w 2015 r. Harry’ego Pottera przebili w tym względzie Avengersi). Potteromania, która na Zachodzie rozpoczęła się jeszcze w latach 90., by u progu lat 2000 dotrzeć również do Polski, stworzyła jeden z największych fandomów wśród dzieci i młodzieży. Dość powiedzieć, że w studiu Warner Bros w Londynie regularnie odbywa się oficjalna ceremonia przydziału do domu w Hogwarcie, a na londyńskim King Crossie na peronie 9 i ¾ znajduje się sklep dla fanów kultowej serii. Filmy o Harrym Potterze są ponadczasowe. Czy możliwe są kolejne części serii? Nie jest to wykluczone. Ostatnio sporo mówiło się o nowym filmie z Harrym Potterem w roli głównej. Póki co jednak nie ma żadnych potwierdzonych informacji na ten temat.
„Matrix”
Film epokowy, który bez względu na to, kiedy go obejrzysz, jest aktualny. Film „Matrix” z 1999 r. to jeden z najbardziej znaczących blockbusterów w historii kina. W momencie premiery robił ogromne wrażenie i choć niektóre efekty specjalne trochę się zestarzały, „Matrix” nadal się broni. Ale to nie efekty specjalne są w tej serii najważniejsze. Pierwszy „Matrix” to opowieść o zdehumanizowanej technokracji zniewalającej ludzkość. To przerażające, jak bardzo proroczy okazał się film braci Wachowskich. I wcale nie jesteśmy zwolennikami teorii spiskowych. „Matrix” może być odbierany na różnych poziomach. To również uniwersalna historia walki o prawdę i świadomość za wszelką cenę. Wprawdzie żadna z późniejszych części nie przebiła jedynki, ale cała seria jest absolutnie kultowa. Obecne czasy to bardzo dobry moment, by do niej wrócić. Premiera nowej części „Matrixa” także daje ku temu dobry pretekst.
„Ojciec chrzestny”
Dramat gangsterski wyreżyserowany przez Francisa Forda Coppolę na podstawie powieści Maria Puza to obraz amerykańskiego przestępczego półświatka lat 40. Pierwszy film z serii miał premierę w 1972 r. Zagrali w nim Marlon Brando i Al Pacino, czyli prawdziwi bossowie kina, którzy zadbali o odpowiedni klimat produkcji. Jeśli lubicie porządne, gangsterskie kino, prawdopodobnie nie ma lepszej serii. „Ojciec chrzestny” nie jest jednak jednowymiarowym filmem dla twardzieli. To również opowieść o wyborze własnej ścieżki wbrew woli innych, lojalności, zasadach i ludzkich przywarach. Losy rodziny Corleone zostały przedstawione w trzech częściach. Jeśli jakimś cudem ich nie znacie, koniecznie zacznijcie od pierwszej, czyli od filmu z 1972 r. Nie zawiedziecie się!