Łatwy zwrot towaru
Ten towar jest dostępny w naszych sklepach
Nowy album powstawał w domowym studio Kaya w Buckinghamshire oraz w legendarnym Hook End Manor w Oxfordshire ("Najlepsze studio nagraniowe w Wielkiej Brytanii" mówią współproducenci płyty Charlie Russell i Brad Spence). Ostatecznych miksów dokonano w Tajlandii. "Dlaczego w Tajlandii?" - zastanawia się Kay. - "By sprawić przyjemność kolegom z grupy. Nie było innego powodu.
Tamtejsze studio miało dokładnie taką samą konsoletę jak moje i miksowanie tam było znacznie tańsze. Pobyt również. Bez sensu było siedzieć w środku zimy w Hook End." "Płyta ma bardzo żywe brzmienie. Poprzedni album był nagrywany inaczej - graliśmy swoje partie w studio, a potem łączyliśmy poszczególne ścieżki i sekcje w komputerze.
Całość stała się przez to bardzo sterylna. Tym razem nagraliśmy wszystkie instrumenty na żywo. Tak jak na scenie, pozwalaliśmy sobie na improwizowane wstawki i pomyłki."
Jay Kay postanowił trzymać się kilku zasad. Nowe piosenki miały być proste i melodyjne. "Jeśli utwór nie brzmi dobrze w surowej wersji - na fortepian i głos lub na gitarę i głos, można go sobie odpuścić. Nie ważne jak mocny jest funkowy groove, jeśli nie da się zanucić melodii. Piosenki mają trafiać do serca, nie do głowy. Tak jak kawałki Stevie Wondera. Czasem nie ma znaczenia to, co śpiewasz. Jeśli robisz to prosto z serca - to działa" - mówi. Kay zrezygnował również z efekciarskich wideoklipów. Chce by nowe teledyski przypominały krótkie filmy. Postanowił nie eksponować siebie, to muzyka grupy ma być na pierwszym miejscu. W studio nagraniowym unikał nadmiernej analizy nagranego materiału "Nagrywaliśmy podstawową wersję piosenki - i po prostu wracałem do niej po dwóch miesiącach, by sprawdzić, czy nadal mi się podoba..."
"Rock Dust Light Star" powstawała przez dwa lata. Tytułowa piosenka albumu powstała kilka lat temu w trakcie tourne po Dalekim Wschodzie. "Byliśmy w Malezji w Kuala Lumpur. W trakcie kolacji pojawiło się kilka osób. Nie miałem pojęcia, kim są i nie przypadli mi do gustu. W trakcie rozmowy pojawił się temat religii. Nie jestem religijny, nigdy nie byłem, ale zawsze fascynowało mnie to, że religia dotyczy pojęć, których istnienia nie da się udowodnić. Ta rozmowa bardzo mnie zirytowała, pomyślałem sobie, że mam już dosyć. Wierzę jedynie w to, że kiedyś wielki meteor uderzy w Ziemię. Stało się to już kiedyś, więc prawdopodobnie zdarzy się to i w przyszłości."
Pierwszym singlem z płyty jest taneczny "White Knuckle Ride", który powstał już kilka lat temu - "Pracowaliśmy nad nim od lat, ale tekst, a właściwie jego główna część, powstała w ciągu 20 minut." Słowa utworu dotyczą doświadczeń Jaya z przemysłem muzycznym. O podpisanym, gdy miał 22 lata, kontrakcie z Sony, mówi, że był "wyczerpujący pod każdym względem." Tym razem wszystko wydaje się być na swoim miejscu. "Jestem mądrzejszy, zarówno w kwestiach muzyki, jaki i działania przemysłu muzycznego" - mówi Kay. Nowy kontrakt oparty jest na twórczej współpracy między muzykami i producentami. Grupa nie może doczekać się powrotu na sceny, by móc na koncertach zaprezentować nowy materiał. Latem pojawili się na kilku festiwalach i poprzedzali występ Steviego Wondera w londyńskim Hyde Parku. "Ta klisza, że życie zaczyna się po 40-tce, jest niestety prawdziwa" - uśmiecha się Jay Kay. - "Cieszę się, że nadal mogę robić to, co do tej pory. Przebyłem bardzo długą drogę. Nieważne, co w przeszłości poszło nie tak, a co się udało - fantastycznie jest móc robić to nadal."
1.Rock Dust Light Star
2.White Knuckle Ride
3.Smoke & Mirrors
4.All Good In The Hood
5.Hurtin
6.Blue Skies
7.Lifeline
8.She's A Fast Persuader
9.Two Completely Different Things
10.Goodbye To My Dancer
11.Never Gonna Be Another
12.Hey Floyd
Data wydania: | 2010 |
Opakowanie: | Jewel Case |
Nośnik: | płyta CD |